Rotawirus: temperatura, wymioty i biegunka. Jak wygląda przebieg infekcji rotawirusowej?

Zarażenie rotawirusem to coś, z czym spotkał się chyba każdy rodzic – rotawirusy dotykają bowiem przede wszystkim dzieci oraz niemowlęta, choć oczywiście także dorośli mogą stać się ofiarą ataku rotawirusów. Tak czy siak, każdy powinien wiedzieć, czym tak w zasadzie jest rotawirus. Temperatura, wymioty czy biegunka to najczęstsze objawy związane z infekcją rotawirusową. Do samego zarażenia może dojść na wiele różnych sposobów, w tym drogą kropelkową czy pokarmową. Najczęściej rotawirusy przenoszą się jednak poprzez kontakt z chorą osobą – wystarczą np. nieumyte ręce dziecka, aby wirusy bardzo łatwo się rozprzestrzeniły.

Z tego też powodu ważne jest, aby od najmłodszych lat przypominać dziecku o zasadach higieny. Niestety, rotawirusy na początku okresu zarażenia w ogóle się nie ujawniają, dlatego też dziecko czy rodzice początkowo nie są nawet świadomi obecności drobnoustrojów. Dziecko jest energiczne, bawi się i nie widać w zasadzie, że coś jest nie tak. Dopiero po kilkudziesięciu godzinach pojawiają się pierwsze objawy: zaczyna się wysoką gorączką, a potem pojawiają się wymioty czy biegunka, jako że rotawirusy uszkadzają nabłonek kosmków jelitowych i wywołują stan zapalny jelit i żołądka. Sam przebieg infekcji zależy jednak od wielu różnych czynników: wieku dziecka, jego odporności czy typu wirusa, który zaatakował organizm chorego.

Czy warto wykonać szczepienie przeciwko rotawirusom?

W niektórych przypadkach infekcja rotawirusowa może mieć nawet… charakter bezobjawowy.

Nie zawsze się to jednak zdarza – zdecydowanie częściej sprawy przybierają nieco bardziej nieprzewidywalny obrót, szczególnie w przypadku najmłodszych. Ich organizmy bardzo szybko mogą się bowiem odwodnić, a co za tym idzie konieczna jest szybka i przemyślana reakcja rodziców. To bowiem właśnie odwodnienie może okazać się dla dziecka bardzo niebezpieczne w skutkach, a brak reakcji może doprowadzić nawet do śmierci. Dotyczy to tych najbardziej ekstremalnych przypadków. Dobrym pomysłem jest więc wykonanie szczepienia – nie jest ono obowiązkowe, a co za tym idzie nie jest finansowane przez państwo, lecz wydatek kilkuset złotych uchroni dziecko przed poważniejszymi objawami. Szczepienie przeciwko rotawirusom nie sprawi, że nasza pociecha nigdy nie zarazi się rotawirusami, lecz spowoduje, że przebieg takiej infekcji będzie miał znacznie łagodniejszy charakter.

Większość szczepionych dzieci nie musi na przykład w razie zarażenia trafić do szpitala.